Kiedy rok temu w piątkowe popołudnie pakowałem Cię do Smoleńska nie miałem pojęcia,że nasze pożegnanie jest ostatnim.

Poleciałeś czcić i oddać honory tym,którzy polegli tam przed 70-cioma laty.

Tak bardzo czekałem kiedy wrócisz z Moskwy, tak bardzo bardzo czekałem żeby móc po raz ostatni Cię pożegnać i powiedzieć Ci tyle rzeczy, których nie zdążyłem Ci powiedzieć.

Przysiadam sobie wielokrotnie i rozmawiam z Tobą przy grobie w ciszy i spokoju z daleka od tego całego zgiełku i wrzawy, tylko Ty i ja.

Nic już nie jest i nie będzie takie samo, i Dowództwo i ludzie.

Dałeś mi wiele i pokazałeś wiele jako starszy kolega, przełożony i przyjaciel za ,którego Cię zawsze uważałem.

Tak bardzo za Tobą tęsknię.

Marek

Wszystkie prawa zastrzeżone. Kontakt: kgilarska@gmail.com
projekt i realizacja